wtorek, 19 października 2010

No i stało się .....

....po raz pierwszy w życiu piszę bloga.
Właściwie ostatnimi czasy  zebrało się sporo rzeczy, które zrobiłam pierwszy raz w życiu i nieskromnie powiem że mi się to podoba. No bo w zasadzie czemu nie. Mówi się że facet powinien zrobić w życiu trzy rzeczy : zbudować dom, spłodzić syna i posadzić drzewo - a co do licha z kobietami.
Od kobiety wymaga się żeby dbała o ten dom, wychowywała tego syna przy okazji pamiętając o potrzebach swojego faceta i  pielęgnowała drzewo. 
Nie da się ukryć, że jestem kobietą (hi hi) i niestety albo właśnie stety strasznie sfrustrowaną. Właśnie ta frustracja i poczucie zniechęcenia popchnęło mnie do działania.
Z góry uprzedzam, że nie jestem wojującą feministką  staram się tylko zachować odrobinę zdrowego rozsądku.
No więc wykonuję ten skok na głębokie wody blogowania i zastanawiam się jak to będzie - czy wytrwam i czy nie zanudzę potencjalnych czytelników moimi wynurzeniami, które mój mąż uważa za  objaw zbliżającego się okresu.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz