znowu przerwa w pisaniu, ale kompletnie nie mam na nic czasu. Praca mnie goni i powstają kolejne kartki.
Pierwsza na chrzciny wnuka koleżanki z pracy, koszmarnie długo wysychają te magiczne wynalazki typu perłowe farbki i tzw efekt szkła, ale całość wygląda nieźle.
Druga kartka to koszmar. Musiała być wykonana strasznie szybko prawie z dnia na dzień i okazało się na końcu, że nie na tą okazję co pierwotnie. Zamawiano ją na urodziny dla prezesa firmy, a w momencie odbioru okazało się, że ma być z okazji przejścia na emeryturę KOSZMAR. Myślałam, że będę wyć bo na dodatek zepsuła mi się drukarka i nie byłam w stanie wydrukować nowego napisu ale udało się i oto efekt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz